środa, 19 lutego 2014

Pochówek

W ostatnich dwóch tygodniach pochowałam dwoje znajomych z dawnych lat. Najpierw zmarła koleżanka z mojej klasy ogólniackiej, jako pierwsza z grona tych, z którymi dzięki portalowi nasza klasa.pl spotkałam się po raz pierwszy po trzydziestu siedmiu latach dzielących nas od czasu matury. Ponieważ w ciągu ostatnich sześciu lat pierwszy zapał do regularnych klasowych spotkań stopniowo stopniał, jedna z nas przy okazji wspomnianego pogrzebu dość trafnie podsumowała: skoro nie chcemy spotykać się w kawiarni czy restauracji, to miejscem naszych spotkań stanie się jedynie kaplica cmentarna, w której – nadmienię - stawiłyśmy się przykładnie, prawie w komplecie.
 
Parę dni potem doszła mnie wiadomość o śmierci kolegi z niegdysiejszego klubu katolickiej inteligencji w naszym mieście. Ponieważ dożył wieku zakreślonego w jednym z psalmów (miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt - Ps 90,9), jego odejście nie niosło w sobie zaskoczenia, które towarzyszyło odejściu mojej rówieśniczki, szczególnie kiedy w cmentarnej kaplicy zobaczyłam leżącą w otwartej trumnie siwą staruszkę, bez czarnej farby na włosach, bez mocnego makijażu, bez zwykłego jaskrawego lakieru na paznokciach. Na pierwszą myśl, że pewnie pomyliłam pogrzeby, że nie wiem, kto leży w tej trumnie, odpowiedziałam sama sobie: - To ja tam leżę. To ja jestem tą staruszką.
 
Żaden człowiek nie jest samoistną wyspą; każdy stanowi ułomek kontynentu, część lądu. Jeżeli morze zmyje choćby grudkę ziemi, Europa będzie pomniejszona, tak samo jak gdyby pochłonęło przylądek, włość twoich przyjaciół czy twoją własną. Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością. Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon: bije on tobie.
(John Donne, Medytacja XVII)
 
No man is an Island,intire of it selfe; every man is a peece of the Continent, a part of the maine; if a Clod bee washed away by the Sea, Europe is the lesse, as well as if a Promontorie were, as well as if a Mannor of thy friends or of thine own were; any mans death diminishes me, because I am involved in Mankinde; And therefore never send to know for whom the bell tolls; It tolls for thee.
(John Donne, Meditation XVII)


.