Tak – kradnę, chociaż jednocześnie oburzam się na złodziejstwo innych.
Niedawno w dużym markecie budowlanym niechcący wyniosłam w torbie
niezapłaconą rolkę taśmy klejącej. Kiedy zorientowałam się w sytuacji,
wróciłam do kasy i uregulowałam należność, nie wyobrażając sobie, że
mogłabym ze spokojnym sumieniem korzystać z ukradzionej rzeczy.
A jednak w innych marketach prawie bez zmrużenia oka wynoszę garście
cienkich foliowych torebek, które mogą przydać się w domu, podczas kiedy
zgodnie z zamysłem właścicieli mają jedynie służyć do pakowania
produktów kupowanych w danym sklepie. Wynoszę? Bądźmy szczerzy – kradnę
je.
Siódme mówi: nie kradnij! Ok, koniec.
.