piątek, 7 listopada 2014

A może jest całkiem inaczej?

Być może myliłam się w ocenie sytuacji opisanej w notce sprzed dwunastu dni pod tytułem „Co prawda, to prawda”? Może przesłanie męczących mnie ostatnio snów jest całkiem inne? Zaczynam zastanawiać się, czy nie dopadł mnie bezdech senny, a kłótliwe koszmarki senne czy nie są z jednej strony efektem niedotlenienia mózgu podczas snu, a z drugiej - poprzez swoją wojowniczą gwałtowność - czy nie stanowią Opatrznościowej mobilizacji organizmu do wybudzenia się z tej sennej zapaści? Czy w takiej sytuacji nie powinnam pielęgnować wojowniczości, którą poprzednio nazwałam kłótliwością? Czy nie powinnam pielęgnować pierwiastka gniewliwego (gwałtowności) w swojej naturze? Być może on ratował mi ostatnio życie? Tak, to może być - i wtedy całkiem inaczej należałoby na całą sprawę spojrzeć


.