Kult relikwii świętych oraz niektóre jego przejawy mogą budzić
kontrowersje nie tylko wśród zewnętrznych obserwatorów życia Kościoła.
Nie wnikając w jego źródła (kult pierwszych męczenników za wiarę) oraz
jego późniejsze wypaczenia (produkcja fałszywych relikwii oraz handel
relikwiami), widzę w tym kulcie przejaw uznania immanencji Boga.
Bóg nie tylko przekracza naszą materialną rzeczywistość
(transcendencja), ale także przenika ją sobą (immanencja). Podczas kiedy
w obrębie chrześcijaństwa protestantyzm - w moim odczuciu - funkcjonuje
głównie w obrębie Bożej transcendencji (biblijny kult Bożego Słowa),
katolicyzm oraz prawosławie mocniej wskazują na Bożą immanencję, na
przykład poprzez dosłowne wcielenie się Boga w naszą rzeczywistość
(eucharystyczny kult Bożego Ciała).
Słowo stało się ciałem, Bóg stał się człowiekiem. Zmartwychwstając
Jezus Chrystus przeniósł ludzką cielesność w wymiar Boski, a powracając
do nas w Duchu Świętym wypełnia nasz wymiar – w tym nasze ciała - swoją
Boskością. Widać to wyraźnie w ludziach świętych, poprzez których
jeszcze za ich ziemskiego życia promieniuje realnie mieszkający w nich
Bóg, nie tylko przez ich moralne czyny, ale często również przez ich
święte ciała.
W takiej perspektywie staje się dla mnie zrozumiały kult relikwii. W
relikwiach ludzi świętych czcimy Boga nie wyabstrahowanego z naszej
rzeczywistości, lecz Boga immanentnego, Emmanuela – Boga z nami. Boga w
odrobinie konsekrowanego chleba, Boga w uświęconym ciele swojego
wyznawcy, Boga przychylającego ziemi skrawek Nieba.
Konsekwencją obecności tak pojmowanej cielesności będzie dla mnie
powszechna w katolicyzmie i prawosławiu obecność fizycznych przedstawień
Boga (ikony, obrazy, rzeźby), a także kult Jego świętych wyznawców i
współpracowników.
Oczywiście istnieje niebezpieczeństwo zbytniego (literalnego)
przywiązania do różnych zewnętrznych (materialnych) przejawów tak
przeżywanego kultu, ale katolicyzm i prawosławie nie są w tym
niebezpieczeństwie osamotnione. Zbyt literalne odczytywanie tekstów
biblijnych, które są często materialnym przejawem niematerialnych Bożych
natchnień, również może prowadzić na manowce. Rozumny rozsądek – oto
klucz do zdrowej równowagi.
.
.