sobota, 21 września 2019

Islamizuję się

Znajomy, katolik z urodzenia, jednak od dawna niepraktykujący wiary, do której został wprowadzony przez kolejne sakramenty inicjacyjne, od pewnego czasu wraca do katolickich praktyk religijnych, w geście protestu przeciwko islamizacji naszego kontynentu, w proteście przeciwko próbom zalania islamskim żywiołem również naszego kraju.

*

Ja z kolei, od dawna czynnie żyjąca swoją katolicką wiarą [Świadectwo], również w ostatnich latach poczułam potrzebę wyraźniejszego – publicznego – jej zaznaczenia. Wróciłam więc do dawno zarzuconego zwyczaju oddawania czci Bogu/Jezusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie przechowywanym w tabernakulach mijanych świątyń – i znowu zaczęłam publicznie robić wyraźny znak krzyża przechodząc lub przejeżdżając w ich sąsiedztwie.

Podobnie - w geście dziękczynienia - robię znak krzyża przed posiłkami: już nie tylko w zaciszu domu, ale także w barach czy restauracjach. Opisane gesty wykonują świadomie, jako świadectwo w stosunku do obecnych w pobliżu innych osób, ale również – przekornie – jako swoistą kontrreakcję wobec zalewających Europę islamskich publicznych modłów ulicznych. Islamizuję się, krótko mówiąc. Religijnie radykalizuję, mówiąc inaczej.


.